Siły obrony zaatakowały dwa rosyjskie przedsiębiorstwa w Kraju Krasnodarskim (wideo).


Drony zaatakowały rosyjskie przedsiębiorstwa w Kraju Krasnodarskim
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oraz Specjalna Służba Ukraińskich Sił Zbrojnych poinformowały, że tej nocy miały miejsce ataki dronów na Iljskie zakład rafineryjny oraz stację przeładunkową 'Kropotkińska' w Kraju Krasnodarskim.
W rejonie zakładu rafineryjnego w Iljsku miało miejsce nie mniej niż 20 eksplozji, które spowodowały pożar. Zakład ten posiada sześć jednostek technologicznych o łącznej mocy 6,6 miliona ton rocznie. Już w lutym ubiegłego roku drony SBU zaatakowały ten zakład, powodując straty w wysokości 50 milionów dolarów.
Posiadamy pełne legalne prawo do atakowania rafinerii i stacji przeładunkowych w Federacji Rosyjskiej. Służą one nie tylko obronie Rosji i zaopatrują wrogie wojska w paliwo, ale także odgrywają ważną rolę w ich gospodarce, która jest finansowana przez nadwyżki ropy naftowej. Dlatego nasze ataki na te obiekty będą kontynuowane. - powiedziało źródło wojskowe w Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy.
Stacja NPS 'Kropotkińska' również stała się celem ataku. To największa stacja przeładunkowa Kaspijski Konsorcjum Rurociągowego w Rosji. W wyniku ataku stacja została uszkodzona i teraz ropa naftowa jest transportowana inną trasą, omijając stację Kropotkińska.
17 lutego mieszkańcy Kraju Krasnodarskiego usłyszeli eksplozje. Rosyjskie media poinformowały, że jednym z celów ataku był zakład rafineryjny w Iljsku. Doniesiono również, że stacja NPS 'Kropotkińska' została uszkodzona w wyniku ataku dronowego.
Czytaj także
- Wideorejestratory w czasie wojny: kierowcy ostrzegają przed ukrytym niebezpieczeństwem
- Jak nazywać prezydentkę Mołdawii. Lingwistka wyjaśniła, jak poprawnie pisać: „Maja” czy „Majka”
- Prezydent złożył życzenia Ukraińcom z okazji Wielkanocy
- Zmarła w szpitalu w 45. urodziny i zmarła miesiąc później. Przypomnijmy Allę Jaczuk
- Rosja kontynuuje szturm i ostrzał pozycji Sił Zbrojnych Ukrainy. Prezydent wysłuchał raportu Syrskiego
- Odrzutowiec dla Chin wrócił do USA z powodu ceł Trumpa