Postać na obronę Ukrainy na początku wojny. Przypomnijmy Wasyla Wandżurę.


Codziennie o 9 rano Ukraińcy oddają hołd wszystkim, których życie zabrała rosyjsko-ukraińska wojna. Dziś przypomnimy Wasyla Wandżurę.
Na tarczy do rodzinnej wsi wrócił obrońca Ukrainy, sierżant Wasyl Wandżura (Sarmata), który zginął 28 lutego 2025 roku podczas wykonywania zadań bojowych w Ługańsku. O tym informuje Rada Miejska Bereznego.
Wasyl Wandżura urodził się 25 lipca 1972 roku we wsi Przysłuż. Uczył się w Szkole Podstawowej w Przysłużu, a następnie w Sosnowskim Zespole Szkół Zawodowych, gdzie zdobył zawód spawacza elektrycznego.
W życiu pokojowym pracował w lokalnej kołchozie i sezonowych pracach. Wasyl był pracowitym, dobrym człowiekiem, zawsze gotowym do pomocy innym, informuje rada miejska.
Dla swojej rodziny Wasyl był wspaniałym synem, bratem, kochającym mężem, troskliwym ojcem i dziadkiem.
W maju 2022 roku Wasyl dołączył do armii, służąc jako strzelec. Jego towarzysze znali go pod pseudonimem Sarmata.
28 lutego 2025 roku Wasyl Wandżura zginął podczas wykonywania zadań bojowych w Ługańsku.
Blok galeriiObrońcę Ukrainy pochowano z wojskowymi honorami na lokalnym wiejskim cmentarzu.
«Główna Komenda» dołącza do minuty ciszy. Oddajemy cześć wszystkim Ukraińcom, którzy zginęli w walce o ojczyznę. Pamiętamy o ofiarach rąk rosyjskich najeźdźców, zapalamy świece pamięci i pochylamy głowy w żalu podczas ogólnokrajowej minuty ciszy, oddając hołd pamięci obywateli Ukrainy, którzy oddali życie za wolność i niezależność państwa: wszystkim żołnierzom, cywilom i dzieciom, wszystkim, którzy zginęli w walce z rosyjskimi okupantami i w wyniku ataków wrogich wojsk na ukraińskie miasta i wsie.
Czytaj także
- Szef WHO przekonany o nieuchronności nowej pandemii
- Nie żal mi cywilów: oświadczenie wojskowego po uderzeniu w Krywyj Róg oburzyło sieć
- Agrometeorolog ocenił skutki kwietniowych przymrozków na przyszłe zbiory
- Bez wynagrodzeń i z długami: jak utrata wsparcia USAID wpłynęła na media regionalne
- Znamy konsekwencje wielkiego wypadku drogowego w Brazylii
- Zginął podczas wykonywania zadania na obwodzie charkowskim. Przypomnijmy Artema Babicza